19 November 2009

Czekam na inspirację ./ I'm waiting for inspiration.

Cierpię na brak natchnienia :( . Mam teraz duuuużo czasu ale pustkę w głowie, to się nazywa ironia losu ;) hihi.
Od soboty będe bezrobotna i .... no i wsumie to dziwnie się czuję , nie dokońca jestem przekonana czy dobrze zrobilam , czy decyzja byla słuszna . Cieszę się , że będę mogla wiecej czasu spędzać z mężem i córką , tak niewiele go mialam ostatnio ... no i powoli przygotowujemy się do kolejnej operacji Zoski . Ehhh ... tak prawdę powiedziawszy to jestem przerażona na samą mysl ale z drugiej strony jestem pelan rodosci , że zaczniemy już niebawem ten ostatni etap leczenia malformacji . Wiele sprzecznosci siedzi mi w glowie .... ale to u mnie normalne . Porozmyslam troszkę , poplaczę i nabiore sil ....
A teraz pora na moją (pierwszą ale nie ostatnią ) Krasnalkę , jak to mówi moja córcia ;D. Ja nazywam ją pomocnikiem Sw. Mikolaja :D.




i jeszcze wianuszek z papierowej wikliny ozdobiony serduszkami z filcu




Pozdrawiam!!!

7 comments:

Asia i anioły said...

Krasnalka cuudowna aż usmiech zagościł na mojej twarzy.
Pozdrawiam i powodzenia!!!!

elziutka said...

Krasnalka wyszła super...
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia Elziutka

ALEXLS said...

Krasnalka wprowadza swiateczny nastroj...
Stokrotko ciepliwie czekam na powrot Twojej weny;) Moze oddanie sie w wir tego co lubisz pomoze Ci przetrwac czas operacji coreczki? Ja oczywiscie trzymam kciuki za pomyslnosc zabiegu i bede wyczekiwac wiadomosci.
Jakis czas temu pisalas nam o tym, ze chcesz zrobic sobie prawo jazdy?? Jak Ci sie powiodlo? BO ja wlasnie niedawno zdalam egzamini teraz zachodze w glowe czemu ja wczesniej nie jezdzilam samochodem;)
Pozdrawiam!

Violetka said...

Krasnalka jest nagenialniejszym stworkiem szydekowym jakiego kiedykolwiek widziałam!!! Zakochałam się w niej absolutnie!!!!!!!!!!!!
A wianek wyszedł Ci pięknie...taki równiutki :)

Urszula Cz.Nardello said...

świetna!!! I to nazywasz brakiem natchnienia!!!!! :D

Anonymous said...

Martuś,dasz radę z wszystkimi czekającymi Cię trudnościami, bo Ty silna kobieta jesteś!(jak wszystkie matki:)
Twoje Krasnalki są piękne.Gdybym miała taką zdolną mamę, która tworzy dla mnie osobiste, niepowtarzalne lale - byłabym dumna i zachwycona.Zazdroszczę Ci Zosieńko...:)
Uszy do góry, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE! Aśka Mirgos.

robaczek15 said...

Cudowna ta Krasnalka, taka wesoła :) Trzymam kciuki za udaną operację Zosi! Dobrego humorku Ci życzę :)