22 February 2010

Ciasteczkowy potwór :)





W ramch relaksu niedzielnego wydziegalam trzy muffinki dla mojej córci . Zoska bardzo lubi bawić się w piknik i zawsze jest problem co mają jesć jej misiaki i reszta piknikowych gosci ;) Zrobilam , córcia zadowolona ale z jednym "ale" ; dlaczego tak malo , przecież ona ma zawsze dużo przyjaciól i jak ma podzielic tylko trzy ciastak na taką gromaę ;) , cóż widzę że nie pozostaje mi nic innego jak " napiec " więcej welnianych smakolyków :D , no i jest kolejny potworek , ten Franio wyjątkowo przypadl mi do gustu . Poczatkowo mial być do kolekcji Zofijki ale nic z tego Franek zostaje ze mną , to byla milosć od pierwszego slupka hihi , dorobię mu tylko zawieszkę i będzie strażnikiem moich kluczy :D
Pozdrawiam Was serdecznie i zdradzę Wam , że mam w planach zrobienie candy dla Was . Buźka , buźka . Dużo slonka życzę !!

10 comments:

Zielona said...

Ajj... rewelacyjny potwór :) :) :)
Słodki jest :)

Violetka said...

Nie wiem co słodsze...czy cisteczka, czy potworek :p Super! No i koniecznie wydziergaj dla córci więcej słodkości...ja z chęcią tez je pooglądam :)

Natalia said...

Ale super,i ciachowcinacz ;) i ciasteczka straszniee mi się podobają,wcale się nie dziwię córci,że chce więcej,bo też bym na jej miejscu chciała;)
Pozdrowionka

Kasia i Sławek said...

Interesujace te potworki. Ciasteczka jak zywe! Ten blog umiescilam na mojej liscie ulubionych!Pozdrawiam.

Peninia / Gosia said...

Ach jak słodko :))

piaseiza said...

No w tej sytuacji to zostaje jedynie platoniczna miłość do Franka - skoro nie można go mieć ;)

Mariusz said...

Ale fajne ciacha :-)
Zawsze się zastanawiam, kiedy Ty to robisz. Czy u ciebie doba jest jakaś dłuższa, czy co? :-)

Pozdrowionka

Unknown said...

Stokrotko te muffinki są prześliczne a Franek cud-miód. Stokrotko jeśli możesz to wejdź na mojego bloga http://amelkakrasnicka67.blogspot.com

Anonymous said...

Hmmm...może teraz dla odmiany rogaliczki? A dla zajączków - marcheweczki! No przecież każdy musi wyjść z Zosinego przyjęcia z pełnym brzuszkiem...hihi...A pamiętasz o mojej truskawce? Może skusisz się na zrobienie takiej truskawy? Pozdrawiam.Aśka Mirgos.

Ropcia said...

Potworek świetny :)