28 January 2010

Zające.






Dzis mialam wyjątkowo dobry dzień na dzierganie :) Tak też powstaly kolejne wielkanocne zajączki. Wiem , że do swiąt jeszcze sporo czasu ale ja obawiam się , że przed samą wielkanocą nie bedzie mi dane dziergać :)
Pozdrawiam , dziekuję i do kolejnego razu:)
P.S. Cytrynko cieszę się , że do mnie zaglądasz :")buźka.

6 comments:

MROFKA said...

Piękne te Twoje królicze dziewczynki w sukienkach a ta w zielonej ma takie śliczne wesołe oczka.Czy ten pierwszy i trzeci to chłopczyk (mają takie zalotne spojrzenia)?

Mariusz said...

Fajniusie :-)

Pozdrawiam

O blogu said...

Cudne te zające!!! Trochę wiosennie się zrobiło, kiedy się tak na nie patrzy!!!

Roszpunka said...

Skicznosci !!! bardzo mi sie podobają kolorki i wykonanie tak bardzo w Twoim stylu

Masz racje trzeba szybciej zaczynac bo pózniej przed samymi swiętami nie wiadomo gdzie ręce włożyć:):)

Zycze Wam dużo spokoju i oby sprawy zdrowotne szybko sie poukładały!!!
Buziaki dla coreczki

wendy said...

Pierwszy raz zaglądam, ale będę wpadać:)
Króliczki, ocieplacze fantastyczne:)

Ewka said...

Droga Stokrotki...
Bardzo, bardzo chciałabym dodać Ci otuchy i wiary i cierpliwości... Doskonale wiem, co czujesz. Tzn może nie doskonale, bo każda sytuacja jest inna, tego nie da się opisać, dopóki człowiek sam czegoś nie doświadczy. Mój bratanek urodził się chory, z wadami ortopedycznymi. Ja teraz, będą c w 5-tym m-cu ciąży drżę o moje dziecko... Jedyne co wiem, to to, że rodzice mają nieograniczoną siłę w walce o dobro swoich dzieci.
Pozdrawiam Cię serdecznie. A króliczki są przepiękne...Te szczegóły ich strojów mnie zauroczyły... Świetny pomysł:)