..... czerwieni, czerni i różu.
Powstaly sobie trzy pary mitenek ;
Dla milosniczki czerwieni , czyli dla mojej kochanej mamy.
Dla milosniczki czerni , czyli dla mnie ;) i dla mojego malego skarba , czyli milosniczki różu :).
Niestety ale ja jak zwykle w tonie marudzącym ;) , zalatana jestem , w pracy to jakas masakra , nie mogę ogarnąć roboty , kiedy wracam do domku to padam na pysk :/ . Potrzebuję czasu !!!!!!!!!! :D :D na wszystko i na nic . No ale cóż takie życie . Nie ma co marudzić .
Znikam kochani , robić z moją Zofia babcie i dziadka z recyklingu ;) Pa,pa,pa.
Kolory na zdjęciach okropnie nierzeczywiste :/, w realu prezentują się lepiej ;).
4 comments:
wszystkie 3 wersje super :)
slicznie wyszly! :-)
świetne :)
Mnie też się podobają te Twoje mitenki. A czasu to ciągle brakuje. Szkoda, że nie można sobie kupić jakiegoś zapasu ;)
Post a Comment