Pages

15 May 2010

Kocidło dla Zosi.



Wczoraj mialam jakis "dzien kota" :). Wydziergalam dla mojej Zosi kota giganta . Zosia jest wielbicielką mruczydel i od jakiegos czasu wierci mi dzióre, że jak wrócimy do domku to ona by chciala kotka ...więc dostala welnianego jak narazie ale zawsze kot :D. Rados byla ogromna , Mruczus byl nawet z nami na zakupach i caly dzien nie odstępowal swojej nowej wlascicielki :) . Musialam mu nawet na szybkiego robić obrożę i smycz :) To bardzo mile widzieć że córci podobają się mamowe dziergadelka, że sposród masy "pięknych, kolorowych, grających cud zabawek" wybiera te robione ręcznie...

10 comments:

  1. Ale fajny kociak!!!Widze ze podobnie jak moja jest fanką pony :-)))

    ReplyDelete
  2. wcale się nie dziwię, że córcia zakochała się w kociaku, cudny jest!

    ReplyDelete
  3. Ale świetniaste mruczydło :)Nie dziwie się, ze mała zadowolona... Sama chętnie bym się przytuliła do takiego zwierza ;)

    ReplyDelete
  4. Ja również!;) Świetne rozwiązanie! Córa ma teraz kota, ale kolejną prośbą może być kucyk... W każdym razie będziesz wiedziała co robić;) Pozdrawiam cieplutko!

    ReplyDelete
  5. Cudowny kotek i naprawdę całkiem spory:))
    Moja siostra też woli te zabawki ręcznie robione:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    ReplyDelete
  6. Prawdziwy gigant :) I gigantycznie wspaniały ! Nic dziwnego,że przypadł do gustu córeczce :)))

    ReplyDelete
  7. Ale Mruczuś!!!Świetny!I jaki duży!Widać, że Zosia zadowolona!Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  8. Prześliczne kocisko !!!
    Te z kociej ferajny też są super.

    Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete

dziękuję za słowo pisane :) Uśmiechu życzę :)