Utknelam , gdzie , jak i dlaczego sama nie wiem ...... Tęskno mi do męża , do mojego domu, do mojego życia .... ale pora się obudzić i zerknąć na to wszystko optymistyczniej .... postaram się ....
Wydziergalam 5 slimaczków , wszystkie nazywają się Gacusie :D oto i one :
Pozdrawiam!
Ale słodkie:D
ReplyDeleteŚliczne te gacusie:)
ReplyDeleteJak ty robisz te skorupki od tych ślimaczków.Pięknie i zapraszam do mnie:)))POzdrawiam!!
Nie no :) Gacuś(e) słodkie ! Nawet wiem,skąd jego imię,bo oglądam ze swoimi Ogonami tę bajkę ;) Twoje Gacusie są rewelacyjne !Pozdrawiam ciepło :)
ReplyDeleteAleż one kochaniutkie:)
ReplyDeletekolejne cuda :D
ReplyDeleteale śmieszne - takie fajne pocieszne - typowo wiosenne
ReplyDeletemój blog :)
śliczne ślimaczki-pozdrawiam
ReplyDeleteAleż u Was ślimaczkowo! A jakie one rumiane :-)ach...
ReplyDeleteTrzymaj się ciepło Kochana! Za rękę trzyma Was aniołek i sprawi, że czas szybciutko zleci i szczęśliwie wrócicie do Męża i Tatusia. Myślimy o Was ciepło i pozdrawiamy gorąco!!!
Świetne są! Sympatyczne, uśmiechnięte od ucha do ucha (?).
ReplyDeleteWesołe te Twoje ślimaczki. Moge podejrzec? Na moja siostrzenice mówimy ślimok- bo wszystko robi w zwolnionym tempie :)Zrobie je takiego ślimaczka :)
ReplyDeletePozdrawiam
Cudowne te ślimaczki!
ReplyDeletePiękne te ślimaczki- takie wiosenne i pewnie bardziej wychowane niż te prawdziwe, bo prawdziwe to już buszują po ogrodach i zjadają co sie da:)
ReplyDeletePs. przypadkiem tu weszłam, ale bardzo mi się tu podoba i chyba będę częściej zaglądać, mogę??:)